Skok na głęboką wodę w ramach praktyk letnich

Pomimo odmiennych kierunków studiów, wszyscy studenci spotkali się na miesięcznej praktyce, podczas której mieli możliwość poznania różnych procesów przebiegających w firmie produkcyjnej działającej w obrębie kilku branż. Pomimo stosunkowo niewielkiego doświadczenia zawodowego stanęli na wysokości zadania i skoczyli na głęboką wodę. Ramię w ramię z pracownikami firmy rozwiązywali codzienne problemy oraz angażowali się w realne działania. Chociaż łatwo nie było, nie poddali się.

 

Gdy po uczestnictwie w warsztatach na Politechnice Gdańskiej i w siedzibie Termy otrzymałam propozycję odbycia praktyk, nie zastanawiałam się długo – wspomina Olga Czarnecka, studentka Inżynierii Mechaniczno-Medycznej z Gdańska. – Zdecydowałam się pójść na praktyki, ponieważ uważam, że to dobry sposób na wykorzystanie okresu wakacyjnego, rozwój własnych zdolności i zdobywanie cennych doświadczeń, dodatkowo podczas takich praktyk można zweryfikować swoją wiedzę, porównując tę teoretyczną nabytą podczas studiów z praktycznymi umiejętnościami.

      

  Olga Czarnecka podczas warsztatów w siedzibie firmy Terma.

 

Aleksandra Boruta na praktyki do Termy przyjechała aż z południa Polski.

 

Dużo się nauczyłam, poznałam prace ludzi w wielu dziedzinach od praktycznej strony i mogłam sprawdzić się na wielu polach – podkreśla Aleksandra Boruta, studiująca Inżynierię Biomedyczną we Wrocławiu. – Wykonywałam zadania, które, w moim przekonaniu, faktycznie mogą się komuś na coś przydać, a nie tak jak w wielu firmach, zadania praktykanta ograniczają się do parzenia kawy i wykonywania bezsensownych zadań. Nauczyłam się wielu nowych rzeczy, takich jak: prace ślusarskie na montażowni, prowadzenie rozpoznania rynku, wskazówek odnośnie wdrażania produktów medycznych oraz obsługi programu Inventor – dodaje.

Aleksandra Boruta podczas sprawdzania dokumentacji technicznej

Praktykanci otrzymywali zadania równoważne do zadań pracowników, dzięki czemu napotykali prawdziwe problemy do rozwiązania. Ze wsparciem opiekunów praktyk, starali się wykazać samodzielnością i szybko przyswajali wiedzę. Niektórzy ze studentów, jak np. Julia Kalinowska studiująca Energetykę na Politechnice Gdańskiej, pokierowała swoją praktyką tak, aby pracować z kilkoma zespołami i poznać cały proces.

 

Nauczyłam się bardzo dużo, zarówno o procesie produkcji, samych produktach jak i sprzedaży – miałam szansę pracować w kilku różnych zespołach, co pozwoliło mi być częścią większości procesów zachodzących w firmie i poznać mechanizm działania całej Termy jako jednego organizmu – opowiada Julia Kalinowska. – Praca w nowym środowisku, z nowymi ludźmi i zupełnie nowymi zagadnieniami zawsze jest wyzwaniem. To zupełnie inny świat niż ten, którego uczymy się na studiach. Tym bardziej, że Terma jest firmą o płaskiej strukturze – zatem jako praktykantka byłam pełnowartościowym członkiem zespołu, który brał odpowiedzialność za swoją pracę – podkreśla.

Julia Kalinowska podczas praktyk w Zespole Zarządzania Produktem - Produkty Profilowe

Podobnie Mateusz Tarasewicz, student Mechatroniki na Politechnice Gdańskiej , który sam oceniał, w jakim czasie i w którym miejscu procesu powinien się znaleźć.

–  Głównym powodem była chęć zdobycia praktycznego doświadczenia, które będzie bardzo przydatne w przyszłości – tłumaczy Mateusz Tarasewicz. – Dodatkowo, w tym samym czasie wymagane jest zrobienie praktyk na Politechnice Gdańskiej. Obie te rzeczy wyniknęły w tym samym momencie – dodaje. –  Jako praktykant dostałem zadania zbliżone do zadań pracowników, co wymagało ode mnie poświęcenia czasu oraz ogromnego skupienia żeby je wykonać. Najbardziej podobało mi się przede wszystkim to, że mogłem pracować sam. Wykonywać zadania które otrzymałem – praktyczne. Nie były to praktyki typu: „bo muszę”. Przychodziłem tutaj ze świadomością, że każdego następnego dnia nauczę się czegoś nowego, czegoś przydatnego. Bardzo mi się podobało to, że harmonogram praktyk był elastyczny. Nie miałem przydzielonego jednego, konkretnego miejsca. Mogłem iść tam, gdzie chciałem się akurat czegoś nauczyć.

        

Mateusz Tarasewicz starał się poznać możliwie najwięcej obszarów działalności.

Praktyka realizowana w tak dynamiczny sposób wymaga dojrzałości. Woda była głęboka, ale wszyscy praktykanci udowodnili pracownikom, a przede wszystkim sobie, że potrafią więcej niż myśleli. Czas spędzony w Termie wykorzystali maksymalnie.

Najbardziej podobało mi się to, że moja praca była potrzebna i nie wykonywałam jakichś zbędnych, wymyślonych zadań – informuje Olga Czarnecka, studentka ostatniego roku Inżynierii Mechaniczno-Medycznej na Politechnice Gdańskiej. – W pracy na montażowni nie ćwiczyłam na odpadach, a wykonywałam elementy, które będą wykorzystane w urządzeniach rehabilitacyjnych, a podczas pracy w zespole konstruktorów miałam do realizacji własny projekt, ale oczywiście w razie potrzeby mogłam liczyć na pomoc i wskazówki kolegów. Dodatkowo przydatne w dalszej pracy jest szersze spojrzenie na proces produkcji, ja jako pracownik aspirujący na konstruktora mogę bardzo skorzystać z doświadczenia zdobytego na montażowni, mam większą wiedzę na temat produkcji oraz tego, co warto najpierw przemyśleć, a potem uwzględnić w procesie konstruowania – podkreśla.

        

Olga Czarnecka poznawała produkty od strony praktycznej

Poznanie kompletnego procesu oraz otrzymywanie rzeczywistych zadań do wykonania docenia również Aleksandra Tomaszewska, studiująca Inżynierię materiałową na Politechnice Gdańskiej.

Mogłam zarówno poznać system, na którym opiera się cała organizacja firmy, obserwować i kontrolować proces przygotowania grzejnika od momentu oczyszczenia go, aż po pakowanie i wysyłkę. W moim odczuciu dało mi to kompletny obraz pracy technologa, uświadomiło, z jakimi problemami borykają się firmy – ocenia Aleksandra Tomaszewska. Praktyka z Termie to także zderzenie z rzeczywistością – nie byłam świadoma tego, jak bardzo praca jednostki wpływa na działanie całej organizacji. Przebywając stale w sąsiedztwie Kontroli Jakości, Malarni i Pakowalni miałam szansę uzmysłowić sobie, jak olbrzymią rolę odgrywa samodyscyplina, dokładność, czy choćby porządek w miejscu pracy – podsumowuje Aleksandra Tomaszewska.

Kolejna edycja praktyk letnich za rok, co nie oznacza, że firma Terma nie jest otwarta na praktykantów również w trakcie roku akademickiego. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do wysyłania swojego CV i zgłaszania chęci poznania naszej organizacji.

 

Aleksandra Tomaszewska

    

Studentka inżynierii materiałowej na Politechnice Gdańskiej. Robi specjalizację w kierunku inżynierii materiałów polimerowych. Skończyła czwarty rok studiów.

„Zawodowo interesuję się dokładnie tym, czym zajmuję się na studiach – tworzywami sztucznymi. Najbardziej fascynują mnie materiały biodegradowalne, ostatnio także biomateriały. Poza studiami jestem molem książkowym, piszę recenzje książek oraz artykuły do czasopism studenckich. Udzielam się także w Naukowym Kole Chemików Studentów Politechniki Gdańskiej, gdzie pełnię funkcję Rzecznika Prasowego”.

Mateusz Tarasewicz

    

Student Politechniki Gdańskiej na Wydziale Mechanicznym, kierunek mechatronika. W trakcie pisania pracy inżynierskiej.

Interesuję się automatyzacją produkcji i robotyką. Pozazawodowo interesuję się fantastyką. Dzięki elastyczności harmonogramu mogłem wybrać sam co chcę robić i czego się uczyć. Ludzie z zespołu poświęcali mi czas i tłumaczyli różne zagadnienia. Myślę, że lepiej nie mogłem wybrać”.

Aleksandra Boruta

    

Studentka Inżynierii Biomedycznej na Politechnice Wrocławskiej o specjalizacji biomechanika. Skończyła trzeci rok studiów.

„Moje zainteresowania zawodowe są związane z kierunkiem studiów: urządzenia medyczne i rehabilitacja. Jeżeli chodzi o zainteresowania pozazawodowe, są to podróże, sport i książki.  Dla mnie najtrudniejsze było odnalezienie sią w nowym miejscu, z nowymi ludźmi. Ale zagubienie nie trwało zbyt długo, ponieważ wszyscy okazali się bardzo pomocni i sympatyczni. Trudne było dla mnie również odnalezienie się w Termie, ponieważ nigdy wcześniej nie pracowałam w firmie z płaską strukturą”.

Julia Kalinowska

    

Studentka energetyki na Politechnice Gdańskiej, obecnie na pierwszym roku studiów magisterskich. Najbardziej interesuje się zagadnieniami z  dziedziny wymiany ciepła (ogrzewanie, wentylacja, klimatyzacja), z którą także związany był jej temat pracy inżynierskiej. Poza studiami fascynuje się szeroko pojętą sztuką – od fotografii, przez literaturę po teatr.

W czasie, w którym znajduję się na półmetku studiów, rzeczą, która stała się dla mnie najważniejsza jest zdecydowanie doświadczenie zawodowe – a raczej zdobycie pierwszych umiejętności praktycznych w zawodzie inżyniera, które w tym przypadku są szczególnie istotne na przyszłej drodze zawodowej”.

Olga Czarnecka

    

Studiuje Inżynierię Mechaniczno-Medyczną na Wydziale Mechanicznym Politechniki Gdańskiej, od października rozpoczyna piąty rok. Chciałaby pracować jako konstruktor i w ten sposób pomagać ludziom chorym i niepełnosprawnym. Poza tym hobbystycznie uprawia sport, interesuje się zdrowym żywieniem, lubi gotować i piec, a w wolnych chwilach czyta książki, głównie kryminały i thrillery.

Sukcesem moich praktyk jest zmodernizowanie urządzenia do rehabilitacji Serpens, dodatkowo poszerzyłam dotychczasową wiedzę i umiejętności modelowania w Inventorze, które są niezwykle przydatne w praktyce inżynierskiej”.